Pamiętacie Jorge?
Spotkaliśmy się jeszcze raz, tym razem w plenerze, żeby zrobić kilka dodatkowych zdjęć na stronę internetową, którą dzielnie przebudowuje jego żona.
Szkoda, że nie znaleźliśmy po drodze żadnego fortepianu bo marzył mi się drugi prywatny koncert :)
Pozdrowienia dla Karoliny i Jorge!
Very nice ,to ostatnie podoba mi sie naj. Aga
OdpowiedzUsuń